“Wierzę w Kościół Chrystusowy”
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię[1]. To zapraszające wołanie Chrystusa jest streszczeniem postawy Stwórcy, który po grzechu pierworodnym, pragnie odbudować wspólnotę między Sobą a ludźmi. W czasach Starego Testamentu, wołanie to było wielokrotnie przypominane przez patriarchów i proroków, wzywających zawsze do nawrócenia, które jest istotnym etapem powrotu do jedności z Bogiem.
W Bożym planie zbawienia specjalną misję w tym względzie spełnił Syn Boży, stając się Człowiekiem podobnym do nas we wszystkim, oprócz grzechu. Kontynuując ideę tworzenia świętego zgromadzenia, utworzył Kościół, czyli „Święte zwołanie”. Sobór Watykański II, pochylając się nad tajemnicą Kościoła, sięgnął do wielu biblijnych obrazów, mówiąc o Ludzie Bożym, Królestwie Chrystusa na ziemi, Winnicy, Krzewie Winnym, Bożej Budowli, Ciele Mistycznym Chrystusa czy Owczarni. Obrazy te skłaniają nas do zadumy nad rzeczywistością, do której zostaliśmy wprowadzeni przez sakrament chrztu świętego.
W pierwszą niedzielę Adwentu, św. Paweł zachęca nas do intensywnej refleksji: Rozumiejcie chwilę obecną[2]. Prorok Izajasz z kolei wzywa nas do wejścia na świętą górę, aby uczyć się dróg Pana Boga[3]. Z owej góry ma rozlać się na świat dar pokoju: Miecze swe przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy[4]. Wszystko, co do tej pory służyło sprawie wojny, ma stać się narzędziem służącym pokojowi. W podobnym duchu mówi św. Paweł w Liście do Rzymian: Odrzućmy uczynki ciemności[5], a więc grzechy. Naród wędrujący na świętą górę, według św. Pawła, ma wpatrywać się w Chrystusa i chodzić w Jego świetle. Interpretując obraz świętej góry, można w nim widzieć Górę Syjon, cały naród wybrany lub też nowotestamentalny Kościół. Jego Założyciel i Głowa, Jezus Chrystus, jest w nim stale obecny i zachęca nas, abyśmy chodzili w Jego świetle, uczyli się dróg Pańskich oraz byli przyjaciółmi Boga i ludzi.
I. Wierzę w Kościół Chrystusowy
Przez ostatnie trzy lata duszpasterskie rozważaliśmy w Polsce tajemnicę Eucharystii. Święty Jan Paweł II napisał całą encyklikę o tym, że Eucharystia tworzy Kościół[6]. Kościół, który z ustanowienia Chrystusa i przez Jego w nim obecność zawiera elementy boskie, ale który jest też rzeczywistością obarczoną ludzkimi słabościami.
Wierzę w Kościół Chrystusowy – to hasło nowego roku duszpasterskiego, ale także zadanie, jakie rozpoczynamy w polskim Kościele z pierwszą niedzielą Adwentu. W kontekście trwającego synodu biskupów, uwzględniając głos wiernych świeckich, biorących udział w spotkaniach synodalnych, niezwykle ważnym zadaniem Kościoła na „dziś” jest pogłębiona refleksja o nim samym. Wobec wielu krytycznych głosów o Kościele, zauważając malejącą świadomość wiernych, co do jego istoty i natury, musimy z nową gorliwością przypominać o misji i posłannictwie Kościoła.
Poprzez chrzest zostaliśmy włączeni w krwioobieg Kościoła, w winną latorośl Chrystusa. Wielu katolików utraciło jednak świadomość, że to „my” w nim jesteśmy i że to od nas wszystkich zależy jego żywotność i świętość. Założyciel Ruchu Światło-Życie, ks. Franciszek Blachnicki, słusznie zauważył, że można z Kościołem sympatyzować i jednocześnie go nie akceptować. Można czuć się jego członkiem, ale niechętnie świadczyć o nim w życiu rodzinnym, społecznym i parafialnym[7]. Już w starożytności zauważył to niebezpieczeństwo pisarz chrześcijański, Tertulian, który mawiał, iż „chrześcijanami się nie rodzimy, lecz stajemy”.
W skutek nadużyć niektórych członków Kościoła, medialnej propagandy, a także opieszałości i braku przekonującego świadectwa nas samych, bywa, że wielu chrześcijan zaczyna wątpić w istotę Kościoła, rozumianego jako dzieło Boga na ziemi, ustanowione z myślą o naszym zbawieniu. Jeden z uczestników prac synodalnych diagnozuje sytuację współczesnego Kościoła posługując się wymownym obrazem: Kościół jest jak mieszkanie z osobnymi pokojami, które nie łączą się ze sobą nawet ścianami. W każdym z pokojów zgromadzone są różne grupy: młodzież, osoby niewierzące, księża, parafianie, biskup. Teoretycznie są razem, ale tak naprawdę – osobno. Pomiędzy nimi znajduje się zimny korytarz, na który nikt nie chce wyjść, bo boi się utraty ciepła swojego pokoju. W zimnym korytarzu również przebywają ludzie. Ponieważ nie mogą wejść do żadnego pokoju, zaczynają wychodzić z mieszkania. Tym, co sprawia, że mieszkanie tak wygląda, jest brak chęci zrozumienia innych. W mieszkaniu tym potrzebny jest remont. Remont polega na budowaniu dróg, które prowadzą do Chrystusa. Mogą go przeprowadzić tylko osoby, które zauważają obecną sytuację[8]. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że istnieje pilna potrzeba wyrazistszego świadczenia o Kościele.
Nie można być bowiem chrześcijaninem i członkiem Kościoła „na pół etatu”. Nie można biernie i statycznie uczestniczyć w jego życiu na zasadzie usługobiorcy i usługodawcy świadczeń sakramentalnych i kancelaryjnych. Nie wolno improwizować i wprowadzać do Kościoła jarmarcznej obrzędowości, która jest pozbawiona wiary, zaś nastawiona wyłącznie na powierzchowne emocje i subiektywne doznania. Kościół nie jest niczyją własnością ani bezpańskim poletkiem do religijnych eksperymentów. Idziemy w Kościele za żywą, konkretną Osobą: Jezusem Chrystusem. Chrześcijaństwo to wspólnota ludzi wierzących w Chrystusa. Kościół jest Kościołem Chrystusa, choć niejednokrotnie jego nadprzyrodzony charakter, istotę i piękno zaciemniamy naszym zachowaniem, kapłańskim i świeckim, przeczącym powołaniom, którymi zostaliśmy obdarowani. Poczujmy się posłani do tego, aby w Kościele nie tylko być, ale żyć w nim w taki sposób, by „zimne korytarze” uprzedzeń i niezgody zamieniły się we wspólnotę domu, pełnego wzajemnej miłości i troski.
Kościół jest święty, gdyż jego Założycielem i Głową jest sam Bóg. Ale Kościół tworzą także grzesznicy, dlatego podczas każdej Mszy prosimy w skrusze o przebaczenie grzechów. Tylko w ten sposób możemy wypełnić swoje zadania, zaczerpnąć sił do dalszej drogi oraz z większą pokorą i czujnością przeżywać wierność Ewangelii[9]. Pamiętajmy, że mimo słabości niektórych członków Kościoła, jest on i zawsze pozostanie dla nas niewzruszoną podporą i źródłem łask poprzez obecność Chrystusa i Ducha Świętego. Życiem Kościoła jest wiara w Boże obietnice, a jego misją jest zbawienie rodzaju ludzkiego. Wszyscy jesteśmy sobie nawzajem potrzebni i dlatego naszym zadaniem jest wzbudzać w sobie i w innych troskę o umiłowanie Kościoła. Nie mogą nam być obojętni ani ci, którzy jeszcze Zbawiciela nie odnaleźli, ani ci, którzy odeszli i nie wrócili.
II. Być świadkiem Kościoła Chrystusa
W Archidiecezji Przemyskiej nasze wysiłki duszpasterskie będą zmierzać w kierunku przypominania prawd katechizmowych o istocie, naturze i misji Kościoła. Chcemy Kościół lepiej zrozumieć oraz poczuć się bardziej jego świadomymi i odpowiedzialnymi przedstawicielami. Każdy z nas ma coś do ofiarowania Kościołowi. Może najwyższy czas zaangażować się w życie parafii oraz zachęcić do tego członków rodziny i sąsiadów? Można to zrobić na różne sposoby: ewangelizacyjnie – poprzez lekturę Słowa Bożego i podejmowanie rozmów na tematy wiary w naszych rodzinach, promocję prasy i mediów katolickich, inicjowanie spotkań formacyjnych i grup dzielenia, formację w ruchach katolickich; modlitewnie – poprzez aktywność liturgiczną w parafii i świadectwo modlitwy wstawienniczej osób chorych i cierpiących; charytatywnie – poprzez czynną pomoc potrzebującym i zaangażowanie w dzieła charytatywne; ekonomiczno-administracyjnie – poprzez wymierną troskę o ubogich oraz dobra materialne lokalnego Kościoła.
Wielką rolę do spełnienia mają również ruchy i zrzeszenia katolickie, które, odwołując się do żywotności swoich charyzmatów i zadań, mogą innych przekonać do aktywnego włączenia się we wspólnotę religijno-apostolską na szczeblu parafialnym i diecezjalnym. Szczególną rolę pełni tutaj Akcja Katolicka, w której wierni formują się w Kościele i dla Kościoła, aby przekazywać wiarę przyszłym pokoleniom. Wsłuchujmy się w katechezy radiowe o Kościele w Radiu FARA, dzięki którym będziemy mogli lepiej poznać istotę i naturę Kościoła. Warto w swoich małych ojczyznach odkrywać heroicznych, pokornych ludzi, którzy swoim życiem pozostawili trwałe ślady miłości Boga i Jego Kościoła, nawet, jeśli nie zostali ogłoszeni świętymi lub błogosławionymi. Pomocą katechizmową będzie dla nas broszura kolędowa, w której znajdziemy praktyczne wskazania dotyczące sakramentów świętych, budujących, umacniających i wyrażających wiarę w Kościół Chrystusowy.
W ostatnich latach, każdy nowy rok duszpasterski w Archidiecezji Przemyskiej ma swojego patrona, przewodnika i orędownika. W obecnym roku liturgicznym, ze szczególną uwagą będziemy wpatrywać się w życie i działalność św. Andrzeja Boboli, Patrona Polski. Poznając jego historię, odwołując się do wezwań litanijnych jemu poświęconych, chcemy uczyć się gorliwości o zbawienie dusz. Przyzywając jego wstawiennictwa, będziemy motywować się do odważnego świadectwa wiary w czasach niełatwych dla współczesnego Kościoła oraz będziemy odnawiać zapał i gorliwość apostolską.
Drodzy Diecezjanie!
Wielkim wydarzeniem wiary w naszej Archidiecezji będzie peregrynacja Obrazu Najświętszego Serca Pana Jezusa, który będzie nawiedzał nasze parafie oraz domy rodzinne. Jej rozpoczęcie zostało zaplanowane na 16 maja 2023 r. Chrystus wciąż powtarza: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię…[10]. Peregrynacja wizerunku Serca Pana Jezusa niech będzie dla nas wszystkich okazją do nawiązania oraz umocnienia duchowej łączności z Kościołem. Niech pomaga nam w tym św. Andrzej Bobola, którego relikwie będą odwiedzać wspólnoty parafialne w przeddzień peregrynacji obrazu.
Choć ramy czasowe peregrynacji przekroczą rok liturgiczny, to inicjatywa ta niech nas głęboko poruszy i pozwoli odkryć na nowo miłujące Serca Boga. Niech zapali nas do odważnego i przekonującego świadectwa o Chrystusie i Jego Kościele w środowiskach rodzinnych, sąsiedzkich i parafialnych. On wywyższony na krzyżu, w swojej nieskończonej miłości ofiarował za nas samego siebie – modli się Kościół słowami prefacji w Mszy o Najświętszym Sercu Pana Jezusa. Z Jego przebitego boku wypłynęła krew i woda, i tam wzięły początek sakramenty Kościoła, aby wszyscy ludzie pociągnięci do otwartego Serca Zbawiciela, z radością czerpali ze źródeł zbawienia.
Módlmy się o zatem błogosławione owoce peregrynacji, a także pomóżmy duszpasterzom w przygotowaniu tego ważnego wydarzenia. Oby ożywiło ono wiarę członków wspólnot parafialnych, oby pozwoliło odkryć je na nowo przez osoby zdystansowane do Kościoła.
Bardzo proszę osoby chore i cierpiące o modlitewne wsparcie naszych prac duszpasterskich. Jesteście szczególną cząstką Kościoła Chrystusowego, tak bardzo bliską Zbawicielowi. Bądźcie Jego świadkami i pomagajcie nam o Nim świadczyć. Módlcie się również, proszę, o nowe powołania kapłańskie.
Na czas Adwentu z serca błogosławię wszystkim mieszkańcom Archidiecezji Przemyskiej, tworzącym jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół.
Emanuelu! Królu Prawodawco,
oczekiwanie narodów i Zbawco,
przybądź i nasze wysłuchaj wołanie,
Boże, nasz Panie!
✠ Adam Szal
Arcybiskup Metropolita Przemyski
[1] Mt 11,28.
[2] Rz 13,11.
[3] Por. Iz 2,2-3.
[4] Iz 2,4.
[5] Rz 13,12.
[6] Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia, 2003.
[7] Por. Ks. Franciszek Blachnicki, w: Sympatycy czy chrześcijanie?, Wydawnictwo Światło-Życie, Kraków 2016.
[8] Synteza krajowa, s.19.
[9] Por. Jan Paweł II, Novo millennio ineunte, 6.
[10] Mt 11,28.